Nic dwa razy się nie zdarza
i nie zdarzy. Z tej przyczyny
zrodziliśmy się bez wprawy
i pomrzemy bez rutyny.
Choćbyśmy uczniami byli
najtępszymi w szkole świata,
nie będziemy repetować
żadnej zimy ani lata.
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
Myślenie o przemijaniu budzi we mnie czasami złość, smutek, żal. Ciężko jest mi pogodzić się z tym, że ludzie odchodzą, świat się zmienia, błędów nie da się wymazać, wyjątkowych doświadczeń nie da się powtórzyć. Z drugiej strony nieuchronność mijania czasu jest ceną, jaką płacimy za to, że życie jest tak fascynujące. Budząc się, nie wiemy, co przyniesie dzień. To co robimy ma znaczenie właśnie dlatego, że nie da się tego cofnąć, nasze decyzje mają moc wpływu na rzeczywistość.
Chciałabym dobrze wykorzystać każdą chwilę życia. Tylko co to znaczy dobrze?
Czy ciężko jest lekko żyć?
Dobrze przeżyć życie to przyjąć je, zaangażować się, być tu i teraz. Według mnie, oznacza to kontakt z rzeczywistością a nie ucieczkę od niej, kontakt ze sobą samym, docelowo poczucie bliskości Boga, tego, że On jest. Szybkość, z jaką upływają lata rodzi we mnie sprzeciw. Tyle jeszcze rzeczy, które chciałabym na tym świecie zrobić, tyle ludzi do kochania. Czas jest ograniczony, ale właśnie to sprawia, że jest tak cenny. Jest darem, który mogę ofiarować drugiemu człowiekowi. Ważne są dla mnie te chwile, które mogę spędzić na spotkaniach, rozmowach. Myślę, że w relacjach wzrastamy najszybciej, za nimi tęsknimy, bo do nich jesteś,my stworzeni. Za równie wartościowy uznaję czas samotności, spotkania ze sobą. Zaskakujące, jak jeszcze słabo siebie znam, jak zmieniam się na przestrzeni lat. Tyle jeszcze do odkrycia 🙂
Nie marnować żadnej z chwil, nie odkładać niczego ważnego na później, cieszyć się z doświadczeń, bo żadne z nich się nie powtórzy. Życie to nieustająca przygoda. Świadomość tego, że się skończy sprawia, że chcę starać się jeszcze bardziej.
Co zrobić, żeby niczego nie żałować?
Żal ma sens wtedy, kiedy mamy wpływ na sytuację. Możemy wówczas wyciągnąć wnioski na przyszłość, dokonać zmiany. Po co żałować czegoś, co leży poza naszą kontrolą? Moim sposobem na większą akceptację przemijalności czasu jest świadome podejmowanie decyzji. Chcę brać odpowiedzialność za każdy wybór, który stoi przede mną. Działanie należy do mnie, staram się nie skupiać na wynikach, nie stawiać życiu oczekiwań.
Wspomnienia
Wspomnienia to skarby, po które sięgam w różnych chwilach, słabszych czy lepszych. Mówią mi o tym kim jestem, przypominają o ludziach którzy stawali na mojej drodze. Wiem, że nikt mi ich nie odbierze. Każde doświadczenie może być dla mnie nauką. Żyję tym, co dzieje się w teraźniejszości, ale to co jest, wynika przecież z wcześniejszych wydarzeń. Wszystko, co mnie spotyka, mogę traktować jak puzzle, z których przy odrobienie cierpliwości powstaje obraz. Jakie to będzie dzieło? Tak wiele zależy ode mnie. Co zechcę włączyć w swoją rzeczywistość? Co przyjmę do swoich myśli, serca… Co zobaczę pod koniec życia?
Podoba mi się metafora z puzzlami. 🙂 Dziękuję!
PolubieniePolubienie