Najlepszy

Opowieść o totalnym upadku i nowym życiu.

Życie pisze najbardziej nieprawdopodobne scenariusze.

Jerzy był na samym dnie, nawet nie wiem jak można opisać świat, w którym przyszło mu żyć. Obojętność, brak emocji, bieda, pogarda otoczenia, przemoc, brak nadziei. Porusza mnie bardzo kiedy człowiekowi jest odebrana ta ostatnia deska ratunku – wiara w to, że może być lepiej.  Od takiej rzeczywistości ucieka się jak najdalej – zwykle do innego świata, gdzie nikt nas nie znajdzie. Najczęściej tym światem jest stan umysłu. Jedni potrzebują do jego zmiany seksu, inni pieniędzy, jedzenia.  Bezpowrotne odcięcie od świata gwarantują narkotyki.

Bohater uzależniony, upodlony, skreślony przez społeczeństwo zauważa, że żyje w iluzji, jaką stworzyła heroina. Beztroska zabawa ze śmiercią zamienia się w koszmar. Jest jedno wyjście – zaryzykować życie kolejny raz, postawić wszystko na jedną kartę, oddać się całkowicie jednej sprawie – tak, żeby nie było miejsca nawet na myśl o dawnych nałogach. Takim motorem do walki staje się sport. Jak mówi Górski: „Ciało jest funkcją umysłu. Wszelkie ograniczenia są w naszej głowie. ” Po lekturze to zdanie stanie się dla Was rzeczywistością a nie tylko formułką psychologiczną.

Jak to jest piąć się na szczyt tylko dzięki sil woli? Iść cały czas pod wiatr, płynąć pod prąd, bez wsparcia, bez szans, bez przyszłości….

Walcz, przed siebie idź.

Jerzy Górski jest mi tak bliski. Ciągła walka z samą sobą, determinacja, która nie pozwala się zatrzymać, nadzieja, której nie da się uśmiercić.  Tak, wiara w to, że warto działać mimo wszystko – to towarzyszy mi nieustannie. Wiem, że moje życie jest dowodem na to, że cuda istnieją. Niemożliwe wielokrotnie stawało się rzeczywistością. O swojej historii jeszcze napiszę :).

Polecam oprócz książki film. Przez dwie godziny gwarantowana paleta emocji. Dla mnie osobiście ta historia ma wielkie znaczenie. Bohater podąża swoją drogą i to doprowadza go (wbrew logice, statystyce, wszelkim przeszkodom, przewidywaniom) na szczyt. Nie jest to szczyt w rozumieniu sukcesu. Tym szczytem jest dotarcie do granic możliwości. Wtedy jeden krok w przód, który wydaje się skokiem w przepaść, jest w istocie jak nowe narodziny, nowe życie. 

Reklama