Czym kierujecie się w życiu bardziej? W przypadku ważnych decyzji sięgacie po logiczne argumenty, dokonujecie chłodnej analizy? Jakie mają dla Was znaczenie uczucia? Kiedy to emocje kierują Waszym zachowaniem?
Wydaje się, że współczesne czasy sprzyjają bardziej rozumowi. Nacisk na rozwój intelektualny od wczesnego dzieciństwa, powszechny dostęp do informacji, szybki postęp w nauce, sprowadzenie relacji międzyludzkich do wymiany wiadomości na odległość, nowe technologie. Z drugiej strony funkcjonujemy w kulturze konsumpcyjnej, która skupia naszą uwagę na doznaniach zmysłowych, na przyjemności… wybory często opieramy na emocjach, na tym co wydaje nam się lepsze dla naszego samopoczucia.
Dziki człowiek
W człowieku tkwi zwierzę :). Czy tego chcemy czy nie, podlegamy prawom natury. Czasami kierują nami instynkty, ciało zachowuje się wbrew naszym intencjom, ekspresja emocji zdradza to, co nieraz chcielibyśmy ukryć przed światem. Wykorzystajmy wiedzę o organizmie ludzkim, o wpływie emocji na nasze działanie, poznajmy siebie, żeby czerpać z pierwotnej siły, drzemiącej w naszym wnętrzu. Cel to odnalezienie równowagi pomiędzy dwiema skrajnymi postawami:
-
ignorowanie emocji, próby ich tłumienia, zaprzeczania, zakładanie masek, wchodzenie w role społeczne, schematy działania, kierowanie się rachunkiem zysków i strat, chłodna kalkulacja, brak elastyczności działania, poleganie tylko na logicznych argumentach
-
uleganie impulsom, poddawanie się swoim słabościom, poszukiwanie tylko tego, co przyjemne, kierowanie się przeczuciem, podatność na wahanie nastroju, zależność od bodźców zewnętrznych, podążanie za emocjami: zarówno jeśli chodzi o myślenie, zachowanie, jak i życiowe decyzje
Złoty środek
Staram się w życiu kierować mądrością płynąca z emocji i rozumu. Słucham siebie, zadaję sobie pytania: Czego chcę? Co czuję? Co jest dla mnie ważne? W jakich sytuacjach czuję się najbardziej sobą? Jakie jest moje zadanie na tym świecie, moja rola? Jakimi wartościami chcę się kierować? itp.
To są przykłady głębokich pytań, które mają mnie skłonić do tego, żeby żyć w zgodzie ze sobą. Służą lepszemu poznaniu samej siebie, nie po to, żeby siebie oceniać – po to by lepiej siebie rozumieć i dzięki temu iść „swoją drogą”. Jedną z głównych zalet psychoterapii, coachingu jest wgląd – większa świadomość, odnalezienie kontaktu ze samym sobą. Coaching, bardziej niż psychoterapia, skupia się na tym, dokąd człowiek zmierza, jak jego wybory wpływają na miejsce w jakim się znajduje w życiu, co może zrobić/zmienić, żeby wejść na drogę prowadząca do celu. Czerpie nie tylko z tego, co człowiek może objąć rozumem. Stara się dotrzeć do podświadomości, która jest kopalnią zebranych w toku życia doświadczeń, wspomnień, mających na nas wpływ. Jednym ze sposobów na dotarcie do podświadomości jest uruchomienie procesów twórczych, korzystanie z intuicji. Obserwacja własnych uczuć jest w tym procesie bardzo ważna. Emocje są jak znaki drogowe, czasami stawiają ograniczenia, ostrzegają przed czymś, mogą pokazać nam czego w głębi serca potrzebujemy, za czym tęsknimy, gdzie jesteśmy i jak dotrzeć do obranego celu… Rozum jest nam potrzebny, żeby wiedzieć jak je interpretować i gdzie kierować naszą uwagę. Poszukajmy połączenia rozumu i uczuć. Wyjdźmy poza schematy, sięgnijmy poza to, co powierzchowne i najszybciej dostępne. Gotowi na podróż wgłąb siebie? Temat podejmuję we wpisach często. Zapraszam do czytania. Szerokiej drogi 🙂
Cieszę się z takiego zrównoważonego podejścia do własnych władz poznawczych. Dla mnie emocje to też władza poznawcza. Jeśli nie kierujemy się nimi impulsywnie to tak naprawdę ich zrozumienie jest trudniejsze niż zrozumienie reguł wnioskowania, które nazywamy logiką. Uczymy się całe życie dialogu z naszymi emocjami. Tak jak napisałaś poznające emocje poznajemy głębszą sferę nas samych Zaryzykowałbym, że jest to pewniejsza droga do poznania Boga niż traktaty filozoficzne albo chociaż nieodzowna przy kierowaniu się tamtymi. Unikałbym porównania ze zwierzętami w przypadku emocji. Ale nasze pragnienia faktycznie są rozpięte pomiędzy cielesnością, która jest pewnie czysto zwierzęca a wyższymi władzami duchowymi. Tylko czy na pewno się nie mylę? Co na to współczesna neurobiologia połączona z wiedzą psychologiczną? Czy istnieje różnica pomiędzy ludźmi i zwierzętami? Przecież niektóre eksperymenty z naczelnymi wykazują że one maja też intelekt.
Zapraszam do rozwinięcia tego wątku )
PolubieniePolubienie
W skrócie: W reakcji emocjonalnej bierze udział ciało migdałowate. Jest to struktura, odpowiadająca za wzbudzanie afektów. W teorii „mózgu emocjonalnego” ważny jest sposób, w jaki do ciała migdałowatego docierają emocje. Stąd bierze się podział na emocje „przetworzone” i „nieprzetworzone”. Odbierane przez nas bodźce mogę trafić do ciała migdałowatego bez udziału kory mózgowej, tzw. dolna droga. Droga dolna nie wymaga przetwarzania bodźca, jest szybka, umożliwia reakcję na potencjalne zagrożenie. Może być odpowiedzialna za emocje, których nie rozumiemy.
PolubieniePolubienie